Doda opublikowała wstrząsające nagranie
Doda miała być jedną z głównych gwiazd 60. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej. Dziś po południu opublikowała na Insta Stories szokujące nagranie. Zalana łzami wokalistka opowiedziała o sytuacji, jaka spotkała ją w trakcie przygotowań do wydarzenia. Jak określiła, „atmosfera jest okropna”.
Słuchajcie, jestem tak roztrzęsiona, że to jest po prostu koniec. Kończyliśmy robić wizualizacje do Opola. Jest taka okropna atmosfera. Reżyser przyszedł, ani dzień dobry [...], od początku negatywnie nastawiony – mówiła.
Zdaniem Doroty Rabczewskiej, reżyser zwrócił się do niej w wulgarnych słowach.
Rób sobie sama festiwal – relacjonowała Doda.
Wokalistka dodała również, że nie wie, czy jej występ w Opolu dojdzie do skutku. Jak powiedziała, nie jest pewna, czy ma wystarczająco dużo odporności psychicznej na tego typu sytuacje.
Ja nie wiem, czy ja zrobię to Opole. Ja jestem po ciężkiej sytuacji w moim życiu. Naprawdę przeszłam różne sytuacje, w których musiałam się mierzyć z takim traktowaniem w pracy przez najbliższą mi osobę. I takim pastwieniem się psychicznym, ale ja po prostu tego nie przeżyję teraz. Nie mogę w takich warunkach pracować. Zbuntował całą ekipę. Wszyscy dostali wiadomość. Zostali sami operatorzy, którzy pomagali mi skończyć wizualizacje [...]. Reszta zeszła z planu i mnie zostawiła po jego wiadomości do nich. Bardzo chcę zrobić ten festiwal. Przygotowaliśmy się wszyscy na maksa. Bardzo mi zależy, ale nie da się w takiej atmosferze, po prostu. Nie mam siły – wyznała.
Karolina Korwin-Piotrowska reaguje na nagranie Dody
Do wyznania Dody na Instagramie odniosła się Karolina Korwin-Piotrowska. Autorka książki „Wszyscy wiedzieli”, którą poświęciła kwestii mobbingu, udostępniła nagranie artystki, opatrując je swoim komentarzem. W wymownych słowach odniosła się do tej sytuacji.
Na @canalpluspolska jest serial GASLIT o tym, jak się ucisza, obraza, dyskredytuje, pomniejsza niewygodne kobiety. Doskonały, na faktach, z Julia Roberts (...) – napisała.
Reżyser wydał oświadczenie
Na oficjalnym profilu Telewizji Polskiej w mediach społecznoścowych pojawiło się już oświadczenie odnoszące się do nagrania Dody. Reżyser, Mikołaj Dobrowolski, przeprosił wokalistkę, tłumacząc, że poniosły go emocje. Wyraził też nadzieję, że ich dalsza współpraca upłynie bez zakłóceń.
Dodo, jest mi bardzo przykro, że poniosły mnie emocje podczas wspólnej pracy przy jednym z twoich najważniejszych recitali na krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Będzie to bardzo dobry show, a cała sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tylko pozytywne emocje. Przepraszam, Mikołaj Dobrowolski – czytamy.
Fot. Instagram/@badzmyrazem.tvp